Niskie koszty litra zmnineralizowanej krystalicznie czystej wody generują dziś urządzenia wymyślone w USA w latach 60 -tych. Czy możemy płacić 4 grosze za litr zmineralizowanej wody?
Oczywiście, że tak. Nawet mniej i to już od dawna. Od około 1996 r. Wtedy to do Polski weszły szerokim strumieniem filtry i dystrybutory działające na zasadzie
odwróconej osmozy. Skąd tak niska cena za litr wody zmineralizowanej bez chloru, żelaza i popularnego „kamienia” w ilościach nieograniczonych?
Z prostego przelicznika. Raz zakupiony i zainstalowany filtr do wody działający na zasadzie odwróconej osmozy produkuje nam nieograniczone ilości czystej zmineralizowanej wody prosto z kranika montowanego dodatkowo w kuchni na zlewie. 4 osobowa rodzina posiadająca takowe urządzenie, zużywa średnio 10 litrów dziennie wody spożywczej filtrowanej (herbata, kawa, zupy, gotowanie ziemniaków, makaronu, itp.). Miesięcznie jest to 300 litrów. W ciągu pół roku jest to 1800 litrów. I tu po pół roku eksploatacji trzeba zrobić płatny serwis urządzenia polegający na wymianie wkładów wstępnych i wkładu mineralizującego raz na rok. To koszt ok 150 zł na pół roku i plus 80 zł co drugie pół roku. W to wchodzą wkłady, dojazd technika, wymiana, pomiar miernikiem TDS. 150 zl dzielimy na 1800 litrów i otrzymujemy 8 groszy za litr wody. Przelicznik jest tylko dla 10 litrów wody dziennie, choć domowe filtry potrafią wyprodukować 120 litrów wody osmotycznej na dobę. Ten przelicznik wynika tylko z kosztu serwisu. Nie jest tu dodany koszt wody wodociągowej, gdyż jest on niezauważalny.
Przeliczmy.
Filtr osmotyczny aby wyprodukować 1 litr czystej wody, potrzebuje odprowadzić do kanału 4 litry ścieku. Czyli na 200 litrów czystej wody mamy 800 litrów ścieku. Razem mamy kubik wody – 1000 litrów. A cena kubika wody waha się w zależności od miejscowości od 5 zł do 8 zł. To litr czystej wody razem ze ściekami będzie wynosił max. 0,008 zł.
Aby doszło do tak niskich kosztów za wodę to niestety na początku należy zapłacić za takie domowe źródełko. Jednorazowy koszt waha się w przedziale od 500 zł do 2000 zł w zależności od modelu i firmy.
Ale są również
dystrybutory do wody, które generują tak niskie koszty za wodę. Każdy z nas szuka oszczędności. Dlaczego nie szukać ich w wodzie pitnej?
Przedsiębiorcy z ustawy muszą zagwarantować pracownikom wodę. I instalują dystrybutory do wody z 19 litrowymi butlami. Dwa razy płacąc za wodę, a niekiedy trzy. Raz za wodę z wodociągu, co miesiąc za kilka butli do dystrybutora, a trzeci raz potrafią jeszcze kupować w butelkach 1,5 l całymi zgrzewkami.
Jedna z firm budowlanych w Międzyrzeczu miała zainstalowane 11 dystrybutorów z butlami. Wydawali 20 000 zł rocznie na butle z wodą. Po zainstalowaniu dystrybutorów z odwróconą osmozą ten koszt spadł do 3 000 zł rocznie za serwis.
Jest to średni koszt litra wody osmotycznej. Konsumenci wodę osmotyczną używają do wielu innych celów. Wykorzystują wodę osmotyczną do żelazka, do podlewania kwiatów, do spryskiwacza szyb samochodowych latem, dla rybek i żółwi akwariowych, do przemysłowych ekspresów do kawy, do płukania ust po myciu zębów, itp.
Filtry osmotyczne wybierają najcenniejsze składniki z wody wodociągowej pozbawiając tą wodę chloru, żelaza, manganu, itp. wyrzucając te pierwiastki do kanalizacji. Woda wodociągowa przechodzi proces separacji. Rozdzielana jest przez membranę osmotyczną na dwa strumienie. Krystalicznie czystą wodę i skondensowany ściek.
Osoby nieposiadające filtrów osmotycznych twierdzą, że woda po takich systemach jest pozbawiona wszystkiego, że jest wyjałowiona i pozbawiona pierwiastków mineralnych. Jest jak woda destylowana i żeby tego nie montować.
Ludzie ci nie rozróżniają filtra od destylarki i destylarki od filtra. Przypomnijmy, że filtr – filtruje wodę, a destylarka – destyluje wodę. To są dwa różne procesy
uzdatniania wody. Ktoś jednak wymyślił te dwa odmienne urządzenia, które dają wodę o różnych parametrach.
Technologia odwróconej osmozy stosowana w filtrach i dystrybutorach jest technologią wojskową podpatrzoną w przyrodzie. Rośliny filtrują wodę na zasadzie osmozy. W swoich korzeniach mają półprzepuszczalne błony, które to przepuszczają tylko cząstki wody. Czy roślina po przecięciu , w swoich łodygach będzie posiadała chlor, żelazo i inne śmiecie?. Nie, gdyż w naturalny sposób sobie przefiltruje.
Wiele osób pije wodę osmotyczną i nie chce pić innej.
Jeszcze raz na koniec:
- nie destylują wody
- nie pozbawiają wody minerałów
- nie wyjaławiają wody z minerałów
- nie są urządzeniami do destylacji wody.
- oczyszczają wodę z chloru, metali ciężkich, bakterii i wirusów w 96% - 98%
- pozostawiają w wodzie 2% podstawowych soli mineralnych i wszystkich pozostałych pierwiastków
- filtrują wodę tak jak korzenie roślin
- na życzenie mineralizują wodę ( wapń, potas, magnez, sód, krzem, itp.)
- generują niskie koszty za litr wody